Wszedł i rozejrzał się po boksach. Szukał Dzikiego, zainteresowała go jego historia.
- Nooo. To kto jest Dzikim? -
Zatrzymał się na środku stajni i się uśmiechnął. Domyślał się, że nie będzie pośród innych. Wziął kantar i czytał kolejno tabliczki z imionami.
Ostatnio edytowany przez Tomas (2013-07-31 12:01:00)
Wykonałeś taniec z czymś, co mówi innym językiem?
Offline
Nie oswojony/Dziki
Był ranek, nie spał już od dawna. Gdy usłyszał wchodzącego do stajni nowego człowieka podniósł swój masywny łeb. Był opanowany, jednak przestraszony... Nowe otoczenie, nowe konie, nowe rzeczy - Co to w ogóle jest?, powiedział patrząc na żłób. Pochylił się nad tym i powąchał - Pachniało zbożem, takim, jak kiedyś w górach... Nie będę jadł, nie wiem co to jest.
Gdy zobaczył nadchodzącego człowieka, gwałtownie podniósł łeb i cofnął się kilka kroków, zaczął 'panikować', ale był opanowany.
Offline
Zatrzymał się, gdy przeczytał tabliczkę z imieniem "Wild Spirit"
Powoli podnosił wzrok - Witaj mały - Podszedł do drzwiczek od boksu i wystawił rękę. - Nie musisz się mnie bać. Jesteśmy na siebie skazani, więc lepiej się przyzwyczaj. - Wiedział, że rozumie, to co do niego mówi.
Wykonałeś taniec z czymś, co mówi innym językiem?
Offline
Otworzyła oczy w swoim boksie, gdy usłyszała szuranie butów Tomasa - Znowu nowy, pff -
Odwróciła się i machnęła zamaszyście ogonem, po czym wróciła do odpoczynku.
Offline
Spał... Coś przerwało jego płytki sen, o, to człowiek - w końcu...
Podniósł do połowy powieki, po czym je opuścił. Spał mało, ta cała przeprowadzka go zmęczyła.
Offline
Nie oswojony/Dziki
Pffhffrr
Z jego nozdrzy wydobył się poirytowany 'prych'. Już się tak nie bał... Głos Tomasa był uspokajający, o dziwo nawet go polubił. Co to jest? zobaczył kantar - widział już kiedyś coś takiego.
Offline